pojemność: 200 g
- obszar: ciało
- rodzaj skóry: do cery normalnej i suchej
- działanie: złuszcza martwy naskórek oraz idealnie wygładza ciało
Peeling cukrowy do ciała z naturalnym olejkiem z lawendy. Kryształki cukru intensywnie złuszczają martwy naskórek oraz idealnie wygładzają ciało. Skóra staje się niezwykle gładka, jedwabiście miękka i nawilżona. Unikalna kompozycja zapachu lawendy z regionu Prowansji otuli nas przyjemnym zapachem, pozwoli odzyskać spokój i wewnętrzną równowagę.
Niewielka ilość peelingu nanieść na wilgotną skórę , delikatnie masować , spłukać. Stosować 1-2 razy w tygodniu. Idealny do skóry suchej i normalnej.
Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Sucrose, Sodium Chloride, Petrolatum, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Ethylhexyl Stearate, Silica, Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil, Macadamia Ternifolia Shell Powder, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, BHA, Parfum (Fragrance), Linalool, Limonene, Coumarin, Butylphenyl Methylpropional, CI 45100, CI 42090.
Cena ok 20-25 zł
Moja opinia:
Opakowanie to szklany słoiczek z nakrętką i dodatkowym zabezpieczeniem w
postaci sreberka. Opakowanie jest piękne i estetyczne, przykuwa uwagę. Sam
wygląd peelingu też przyciąga nasz wzrok i chęć wypróbowania. Ja
dodatkowo lubię zapach lawendy.
Opakowanie jest wygodne, ładwo dozujemy
odpowiednią ilość peelingu, ma też jednak swoją wadę, jest ciężkie i łatwo je
stłuc, mi omal nie spadło z krawędzi wanny.
Konsystencja gęsta, tłustawa,
widoczne drobinki, kolor fioletowy. Skład bardzo ciekawy, dość wysoko jest olejek
lawendowy, drobinki orzechów macadamia i masło Shea, ale na pierwszym miejscu
parafina, która jest raczej mało lubinym składnikiem kosmetyków.
Dziłanie peelingu podczas masażu kryształki cukru peelingują skórę nie podrażniając jej,
jest ich sporo, ale w kontakcie z wodą rozpuszczają się dość szybko. Jeżeli
chodzi o efekty to jest to dla mnie jest całkiem dobry zdzierak, nie kaleczy
skóry, odpowiednio złuszcza naskórek, masaż peelingiem pobudza krążenie krwi. Pozostawia skórę gładką,
elastyczną. Po jego
użyciu skóra wydaje się być nawilżona.
Zapach lawendy nie utrzymuje się na skórze długo.
Peeling nie powoduje żadnego zaczerwienienia, podrażnienia
czy uczulenia. Pozostawia jednak po sobie delikatny tłusty
fim i nie wiem którym składnik to powoduje - olejki, masło shea, czy
właśnie parafina. Peelingu używam 2-3 razy w tygodniu od 3 tygodni, jest
dość wydajny, jestem zadowolona z efektów. Słoiczek na pewno sobie zostawię i
jeszcze wykorzystam może na domowe peelingi, może nasypię do niego soli do
kąpieli.
Peeling otrzymałam do przetestowania od agencji PR WERNER I WSPÓLNICY
samo opakowanie już przyciąga wzrok !
OdpowiedzUsuńa peeling też ciekawy
wyglada super:) mi wlasnie skonczyl się peeling do cialamusze sobie zrobic:)
OdpowiedzUsuńwygląda przepięknie!
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo kusząco
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim dużo dobrego :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna konsystencja i śliczne opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńMa śliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńchcialabym go wyprboowac ;) Mam wrazenie ze jest dobrym zdzxierakiem ;))
OdpowiedzUsuńRany, kolor cudowny a i zapach musi być piękny :)
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie! Uwielbiam lawendę, więc na pewno kiedyś wypróbuję ten peeling :D
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie,w każdej postaci :)ten wygląda super
OdpowiedzUsuńajny ma kolorek, a peelingi cukrowe lubię
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba jego opakowanie i kolor, gdybym go zobaczyła w jakiejś drogerii pewnie kupiłabym bez zastanowienia :)
OdpowiedzUsuńDla mnie zapach był mało lawendowy:)
OdpowiedzUsuń